Your website

Świdnik


Początki Świdnika sięgają zamierzchłych czasów. Tu znaleziono cmentarzysko i skarby z epoki neolitu (młodszej epoki kamienia). W 1388 r. była to własność rycerska. W XVI w. jej dziedzicami byli Rogowscy propagatorzy arianizmu; później rządzili tu Wielogłowscy, którzy wybudowali wspaniały, istniejący do dnia dzisiejszego dwór.

Historia wg.Władysława Frączka "Co potomek wiedzieć powinien"

"Dwór w Świdniku"

Najpierw pozwolę sobie na dygresję małą.

Po wielu, wielu latach w tej wsi zamieszkałem

i w szlacheckim dworku wśród brzozowej alei

przez lat kilka biegły rodziny mojej dzieje.

_._

Świdnik wsią był rycerską. Jak piszą kroniki-

rycerz Leszek mieszkał ze Swym synem w Świdniku

-Andrzejem. Niewiele wszakże o nich dziś wiemy.

Ale to, że rycerzom król nadawał ziemię

sądzić każe, że Leszek dzielnym był człowiekiem.

Żył on tutaj przy końcu czternastego wieku.

W połowie pietnastego, jak o tym wspomina

kronikarz- wieś tę Gabłoński herbu "Janina"

dziedziczył jako rycerz- miał imię Żegota.

Czas wydarzeń mija. Po następnych stu latach

Świdnik będzie należeć do panów Rogowskich

rodu Nabra. Czy od nich nazwę wzięła wioska

Rogi- zbytnio byłoby domysł snuć dalece.

Ród pochodził z Rogów. Cztery łany kmiece,

trzech zagrodników z rolą, komornika z bydłem

i dwóch rzemieślników. Może młotem lub szydłem

panom dworu służyli? Scriba ich wylicza

W innych wsiach swe dobra Rogowscy też dziedziczą.

szeroko był znany ów stary ród szlachecki.

Marcin- syn Stanisława w powiecie sądeckim

był podwojewodzim. Nie wiemy z kim wojował.

W Świdniku ariański zbiór on wybudował.

Wszak ślad jeszcze do dzisiaj zachował się po nim:-

dół głęboki w parku i kamienny łuk z odrzwi.

Kolejnym właścicielem owych włości ziemskich

był znany na okolice ród Wielowłowskich

herbu "Stary koń"- też ariańska rodzina.

Kronikarski zapisek tak o tym wspomina:

W tyśiąc sześćset dwudziestym stało się to roku

ściślej mówiąc w początkach szwedzkiego potopu.

"Cłopi ogarnięci straszliwym gniewem Bożym"

na arian- innowierców ogromnie się sróżą

na dwór ariański napadając w Wolicy

i na pani Gabłońskiej włości w Łukowicy,

na dwory Wierzbiętów i Padewskich w Przyszowej,

bo chłopi wiary ojców zawsze strzec gotowi.

Na czele kmieci stanął z Ochotnicy Jaszczur

Błażej. Stanął on wspulnie z Janem Chlipowszczykiem.

Arianizm, co Jahwe uznaje swym Bogiem

wyraźnie przeciw Świętej się opowie.

To Ariusz z Aleksandii w czwartym jeszcze wieku

nie uznał Chrystusa, jako Boga- Człowieka.

Ipo dziesięciu wiekach herezja Hebronu

wróciła, choć przez Kościół była potępianą.

Ksiądz Owsiński z Jazowska w kronice wspomina

o Wielogłowskich, milcząc o arianach.

Ksiądz w tysiąc siedemset trzydziestym piątym roku,

uwieczniając w zapiskach los szlachty i chłopów

notuje, że w tych stronach Kozacy, Moskale

okoliczne dwory sprądrowali zuchwale,

a jedynie w Świdniku nic nie śmieli tykać,

bo ich pan Wielogłowski napoił do syta.

W dworach w czasach zaborów zmieniło się wiele.

Któż nie wie, co uczynił z szlachtą Jakub Szela,

podjudzony na "panów" przez władze zaborcze.

Wróg planował chłopską ręką Polskę wykończyć

czyli w pień wyciąć rody walecznych Polaków-

wciąż wiernych swej ojczyźnie na dziejowym szlaku.

Zawiodły rachuby- wrogów, podłe knowania.

W pierwszej wojnie światowej z mroków się wyłania

Druga Rzeczpospolita. Cud to niesłychany-

Polska zmartwychstała, zgoiła swe rany.

Mnie przypadło już w wolnym urodzić się kraju,

ojczyste pieśni nucić i strzec obyczajów

przekazanych w tradycji przez długie wieki

w chłopskiej i szlacheckiej... że prawym być człowiekiem

to powinność najwyższa- testament narodu.

Miłości Ojczyzny uczono mnie od młodu

i w rodzinie, w szkole, w pacierzu i w pracy.

Dziś wierny wspomnieniom do dni tamtych powracam,

kiedym szeptał z ufnością te słowa z litanii:-

Królowo Korony Polskiej módl się za nami!

Strona Kamila Krawczyka keju@o2.pl